Zacisze na spokojnej wodzie.

Nie wiem czym stał się ten obraz, ale był on już dwoma zupełnie innymi widziadłami i oba zostawiły miły powidok w moim sercu. Pierwszą inspiracją do namalowania był spacer po Liechtensteinie. Był tam most przerzucony przez Oberaukanal, kanał czysty jak łza. Stojąc na owym moście, miałam piękną perspektywę spokojnej wody niknącej w zielonym gąszczu. I wkrótce po tej wędrówce zaczęłam malować to płótno.
Długo stało na sztaludze.

Drugą inspiracją był Kanał Elbląski. Znajdowałam się wtedy na łodzi w takim właśnie zielonym tunelu na wąskim kanale spokojnej wody.
Obraz dostał jakby dwa życia. Powstawał najdłużej ze wszystkich moich obrazów i pomnożył w sobie piękno dwóch podobnych zakątków, choć w zupełnie różnych miejscach na mapie Europy.

format: 40x50
akryl
status: bezpański

Komentarze

  1. Bardzo lubię butelkową zieleń, a tej w tym obrazie jest całkiem sporo . Super,że połaczylaś dwa miejsce i w świecie sztuki pozwoliłaś im istniec jako jedno.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obraz narodził się z kompletnie różnych wspomnień. Z różnych jakby etapów. Ale tylko malarz wie, co po drugiej stronie pędzla siedziało w dłoni, żyłach, we krwi, w oddechu...

      Usuń
  2. dawno już nie widziałem szmaragdowego śniegu. tak mi się skojarzyło, gdy ujrzałem ścieżkę przez las. atmosfera tak gęsta., że można ja pokroić na plasterki i sprzedawać na świątecznych jarmarkach.
    ładne. naprawdę. nie każdy potrafi tyle. ja nawet nie próbuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio mam szczęście do malarek. Dostałam w prezencie aż 4 obrazy, wszystkie namalowane specjalnie dla mnie. Chyba muszę zmienić wystrój mieszkania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo otworzyć galerię. ;)

      Usuń
    2. Już tylko trzy :( Jeden przez głupi przypadek się zniszczył :(

      Usuń
    3. Zdarza się. Oby za ten jeden, trzy następne u Ciebie zawisły. ;)

      Usuń
    4. Oby. Tylko ja mam pewne fanaberie związane z obrazami. Po pierwsze, muszą być namalowane przez kogoś mi znanego. Po drugie, powinny być utrzymane w przeważającej (albo całkowitej) tonacji niebieskiej (ewentualnie granatowej). Ma się te wymagania, nieprawdaż?

      Usuń
    5. To się nazywa zmysł artystyczny. :) Poszukujesz obrazów z duszą, dopasowanego do gustu, to brzmi całkiem sensownie.

      Usuń
  4. Spodobało mi się, że piszesz o swoich obrazach. Mnie bardzo malarstwo pociąga, ale beztalencie to beztalencie. Trudno, jestem piękna, mądra i utalentowana w innych dziedzinach, a nade wszystko skromna, dlatego zrezygnuję z prób zachlastania farbami całego mieszkania wraz z połową osiedla. Za to przeczytam sobie wszystkie posty na tym blogu (tylko już nie dzisiaj), wyglądają baaardzo smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem samoukiem w tej dziedzinie. Wiele tego nie ma, wciąż mam pomysły na zamalowanie kolejnych płócien, trochę gorzej z czasem na to, bo jednak bardziej wolę i kocham pisać. Ostatnio próbuję się z kotem, jeszcze nigdy wcześniej zwierząt nie malowałam.

      Usuń
    2. Miłość do pisania rozumiem bardziej niż najbardziej.

      Usuń
  5. Kolorystyka przyciąga wzrok, obraz ma swój klimat, piękny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny obraz, do mnie przemawia tą kolorystyka, głęboka zieleń która zdaje się pochłaniać a jednocześnie przynosi głęboki pokój..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty