Nad potokiem.

Wieczorna rzeczywistość otula dwa gospodarstwa. Pochmurne niebo zwiastuje nadchodzący deszcz, a chłód każe skryć się w cieplutkich domostwach. Lekkie światło rosi niezauważalnie złotym pyłkiem trawy i krzewy na dalszym planie.
   W okolicy płynie wartki potok, który nawadnia bujnie porośnięte łąki.


Odległy las nie zaprasza już samotnych wędrowców. Każe zostać tu, na skraju, gdzie przyjazne opłotki zapraszają dalej, mamią zapachem na ciepły domowy chleb.


A ci bardziej samodzielni mogą rozwinąć żyłkę i poszukać pstrąga na kolację, jeżeli taki na przynętę się złapie. Pomimo zmieniającej się niepogody, może zdąży się jeszcze rozpalić ogień?

Przyroda nigdy nie zasypia. Budzi się do życia fauna nocy, aby podążać z cieniem nieskończonym ku nasyceniu swych nocnych żądzy.




format: 30x40 cm
akryl
status: bezpański

Komentarze

  1. Nawet zachmurzenie świetnie uchwycone...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł powstał w pewien bardzo upalny dzień, kiedy marzyła o deszczu. ;D

      Usuń
  2. Sielska atmosfera, aż chybiałoby się tam być:)
    Wyraziste te Twoje obrazy, przyjazne, miłe dla oczu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy Ty właściwie masz czas na to wszystko? Łażenie po górach, malowanie... a jeszcze reszta życia... Mnie większą część dnia zżerają praca i dojazdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie. Bo nie dojeżdżam nigdzie do pracy.

      Usuń
    2. Ale aktualnie pracujesz?

      Usuń
    3. Właściwie to źle Ci odpowiedziałam, bo jak dojeżdżałam godzinę do pracy i jeszcze na kurs chodziłam, to też miałam czas na to wszystko. W góry chodzę w dni wolne i święta. A maluję wcale nie tak często. Pokazałam tutaj wszystkie obrazy jakie namalowałam od roku.
      Aktualnie nie pracuję. Nie mam żadnego fachu, jestem po ogólniaku, a w Szwajcarii są potrzebne osoby uzdolnione w konkretnych zawodach. Nawet po znajomości jest ciężko się gdzieś załapać na dłużej. Ostatnio moje CV powędrowało tą drogą w bardzo obiecujące miejsce, ale mimo to głucha cisza. Nie nadaję się chyba na emigrację, nie mam siły przebicia, nie umiem forsować drzwi potencjalnych szefów.

      Usuń
  4. Coś z atmosfery Leśmiana albo Staffa. Naprawdę zacne dzieło.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty